Przede wszystkim: nie jest prawdą, że rozwiązywanie problemów psychologicznych musi zajmować dużo czasu. Pogląd taki forsują zazwyczaj terapeuci analityczni oraz stosujący bardziej konwencjonalne metody, czasem dlatego, że jest to zgodne z ich doświadczeniami, a niekiedy - niestety - ze względu na to, że propagowanie takiego poglądu jest dla nich finansowo opłacalne.
Moje doświadczenie jest nieco inne. Stosując metody, którymi pracuję, w ogromnej większości przypadków istotna i odczuwalna zmiana następuje między 3 a 6 sesją terapeutyczną. W dalszej części cyklu pracujemy zazwyczaj nad jej utrwaleniem.
Nie jest to jednak regułą zawsze, często poprawa następuje wcześniej, czasami potrzebne zmiany następują w kilka tygodni lub nawet miesięcy od zakończenia cyklu sesji.
Zależy to od wielu indywidualnych czynników, jednak niezmiernie rzadko zdarza mi się pracować z klientem dłużej niż 10 sesji. Wychodzę z założenia, że jeśli w ciągu tego czasu zmiany nie nastąpią, oznacza to, że metody, które stosuje, nie są w danym przypadku odpowiednie i powinien on poszukać kogoś, kto może zaoferować mu inne, bardziej dla niego odpowiednie. Z tego również powodu oferuję każdemu możliwość korzystania z pojedynczych sesji przed lub zamiast całego cyklu terapeutycznego w obniżonej cenie.
Zastanawiając się nad czasem, kosztami oraz efektywnością terapii, warto mieć także na uwadze, że
- Konwencjonalna psychoterapia, np. analityczna, to w praktyce ok. 2 lat cotygodniowych spotkań z terapeutą. Jej skuteczność jest oceniana na ok. 30-40 procent.
- W przypadku bardziej nowoczesnych metod, jak CBT (terapia behawioralno-poznawcza) jest to zwykle 3-6 miesięcy. Tu skuteczność jest (rzekomo) wyższa i dochodzi do ok. 60 procent.
- Terapia, którą prowadzę, zamyka się zwykle w 8 – 10 tygodni, a jej skuteczność wynosi 70 – 80 procent. I dotyczy to problemów klinicznych, czyli np. zaburzeń lękowych, depresyjnych, czy uzależnień. W lżejszych przypadkach ten czas jest krótszy, a skuteczność wyższa.